Szybki kontakt 531 01 01 00 Prywatny Ośrodek Terapii Uzależnień i Depresji SYMPTOM, ul. Szczytowa 28, 33-112 Tarnowiec k/Tarnowa
Terapia nawrotów

Nawrót choroby alkoholowej
Uzależnienie tak samo jak nowotwór, astma, alergia czy cukrzyca to choroba chroniczna czyli przewlekła dlatego bardzo często zdarzają się nawroty. Gdy pojawi się nawrót uzależnienia należy go jak najszybciej zatrzymać aby nie dopuścić do powiększania się wynikającej z niego destrukcji. W pierwszej kolejności należy zatrzymać ciąg picia alkoholu, zażywania narkotyków/dopalaczy albo hazardowego grania. Jeżeli nie jest to możliwe w miejscu zamieszkania pacjenta, należy go przewieźć do ośrodka lub szpitala celem odtrucia alkoholowego i podjęcia terapii nawrotów uzależnienia.
Nawrót alkoholowy
Jeśli ktoś zapyta: „po co zajmować się sprawą nawrotów?” otóż, nawrót („relapse” ang.) jest częścią uzależnienia, choroby jak wiadomo chronicznej, śmiertelnej i nieuleczalnej. Istotą uzależnienia jest bowiem wysokie ryzyko załamywania się prób powstrzymania się od picia/ grania/ brania itp., u osób, które podjęły trud trzeźwienia i wprowadzenia zmian w swoim życiu.
Gdy pojawi się nawrót alkoholowy i osoba uzależniona zgłosi się na do ośrodka, to w ramach terapii nawrotów uzależnienia wykonujemy analizę nawrotu czyli próbujemy dotrzeć do przyczyn jakie go wywołały. Przeprowadzamy ponowną diagnozę psychiatryczną. Jeżeli lekarz stwierdzi oprócz uzależnienia inne zaburzenia np.: nerwicowe, depresyjne, lękowe itp. to wprowadza farmakoterapię (leki uspokajające, antydepresanty, anksjolityki). Dodatkowo na życzenie pacjenta lekarz może wprowadzić wsparcie farmakologiczne (lek likwidujący głód alkoholowy/ narkotykowy).
Nawroty alkoholowe
Proces nawrotu choroby alkoholowej zaczyna się zwykle od zmiany, która w życiu każdego z nas jest zjawiskiem naturalnym, a zarazem główną przyczyną stresu. Czynnikami wyzwalającymi nawrót alkoholowy mogą być zarówno zdarzenia zewnętrzne jak i wewnętrzne, które zmuszają do zareagowania w określony sposób, nierzadko skojarzone są z piciem alkoholu/ zażywaniem narkotyków/ hazardowym graniem itp. Do czynników zewnętrznych nawrotu uzaleznienia zaliczyć możemy np.: zmianę stanowiska, miejsca pracy, przeprowadzkę, rozwód, śmierć kogoś bliskiego, trudny problem, sytuację itp. Do czynników wewnętrznych: cierpienie psychiczne, bóle i choroby somatyczne, tendencje autodestrukcyjne.
Zmiany wywołują stres (pamiętajmy, że uzależnieni mają zaniżoną tolerancję na stres i cierpienie), więc pojawia się napięcie emocjonalne, które generuje głód alkoholowy/ narkotykowy. Jeżeli przyczyną nawrotu uzależnienia było to, że pacjenci nie radzą sobie z głodem alkoholowym/ narkotykowym/ hazardowym. Jeżeli metody które znają nie skutkują lub nie były przez nich stosowane to podczas pobytu uczymy pacjentów innych bardziej skutecznych psychologicznych metod radzenia sobie z głodem picia/ brania/ grania, a w ostateczności wprowadzamy wsparcie farmakologiczne w postaci leków na głód alkoholowy, narkotykowy, hazardowy.
Nawroty w uzależnieniu
Proces nawrotu uzależnieia jest zjawiskiem skomplikowanym, składa się na niego wiele czynników. U każdej z osób uzależnionych może przejawiać się on nieco inaczej, co więcej, na różnych etapach leczenia, przy różnych „scenariuszach życiowych” elementy składowe nawrotu będą tworzyć inny układ.
W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że najczęściej do nawrotu choroby dochodzi u tych, którzy:
- Wiedzą co mają robić, biorąc pod uwagę fakt bycia alkoholikiem/ hazardzistą/ narkomanem, oraz zalecenia dla zdrowiejących uzależnionych, ale tego nie robią. To znaczy, odwrócili się od tego, co działa, nie realizują planu zdrowienia, wracają do „starych” zachowań z okresu picia/ brania/ grania itp.
- Nie mogą sobie poradzić sami, bo: sami nie rozumieją tego procesu i nie wiedzą, co robić lub nie wiedzą jak. Na przykład, brakuje im konstruktywnych sposobów radzenia sobie ze stresem lub głodem.
Terapia nawrotów uzależnienia
Z reguły z terapii nawrotu uzależnienia korzystają osoby, które uczestniczyły w przeszłości w terapii uzależnienia, jednak w wyniku odnowienia się mechanizmów uzależnienia zaczęły na nowo pić/ zażywać czy grać. Terapia nawrotu uzależnienia polega na przepracowaniu części lub wszystkich tematów terapii uzależnienia, w szczególności mechanizmów uzależnienia:
- Mechanizmu Nałogowej Regulacji Uczuć - gdy wzrost napięcia oraz pragnienie doznania ulgi jest „po staremu” kojarzone z piciem/ braniem/ graniem
- Mechanizmu Iluzji i Zaprzeczeń - gdy postrzeganie rzeczy takimi, jakimi są czyli że osoba jest uzależniona i nie może kontrolowanie pić, zażywać ani grać staje się niewygodne lub zagrażające, wówczas łatwo jest „wymazać” je z głowy i zmienić w taki sposób, by wydawały się mniej groźne. Uzależniony jest nadal przyzwyczajony dopasowywać odbiór rzeczywistości do swoich pragnień i wyobrażeń czyli przykładowo myśli, że jeden kieliszek, piwo, dawka narkotyku lub zakład nie spowoduje ciągu. Zaczyna walczyć ze stresem za pomącą tego samego mechanizmu, którym wcześniej usprawiedliwiał się: „nie mam problemów”, „potrafię sobie poradzić”, ”wszystko jest w porządku”. Takie doraźne poprawienie samopoczucia daje krótkotrwałą ulgę, ale co gorsze, pozwala, by proces nawrotu toczył się dalej i przybierał na sile.
- Mechanizmu Rozpraszania ”JA” - gdy następuje osłabienie m.in.: poczucia własnej wartości, zdolności wyboru i realizacji zachowań – w tym utrzymania abstynencji. Wtedy uzależniony zaczyna postrzegać siebie jako osobę, której zostało już tylko picie/ branie/ granie itp.
Nawroty alkoholizmu
Podsumowując nawroty w uzależnieniu mogą się pojawić z powodu:
- nieprzestrzegania zaleceń dla uzależnionych,
- nieradzenia sobie z głodem alkoholowym/ narkotykowym/ hazardowym,
- odrodzenia się mechanizmów uzaleznienia MNRU, MIiZ, MRiR JA,
- nieakceptowania abstynencji jako celu terapii,
- niekontynuowania leczenia w ramach terapii pogłębionej.
Objawy nawrotu choroby alkoholowej
Niektórzy alkoholicy mówią: „wpadłem w nawrót”, „zafundowałem sobie nawrót”, a przecież do niego nie dochodzi nagle. Pamiętajmy, że nawrót nigdy nie jest nagły, ani przypadkowy – jest procesem narastającym, postępującym i złożonym. Nie przebiega w linii prostej, zaczyna się długo przed powrotem do picia, brania, grania itp., i poprzedzają go widoczne sygnały ostrzegawcze.
To co charakteryzuje nawrót, to m.in.: narastające uczucie dyskomfortu, przykrości. Osoba przeżywająca nawrót odczuwa ból, jest niezadowolona z życia. Zdarza się, że wybiera picie/branie/granie, czyli swój stary sposób – po to, by przynajmniej na chwilę „złagodzić cierpienie”. Tak więc elementem procesu, jakim jest nawrót choroby, jest wewnętrzna walka między motywacją do utrzymania abstynencji, a nałogowo uzasadnionym pragnieniem wypicia alkoholu/ zażycia narkotyku/ zagrania itp.
Sygnały ostrzegawcze nawrotu uzależnienia
ZMIANY W SAMOPOCZUCIU FIZYCZNYM.
1. Sporadyczne, krótkotrwałe występowanie „suchego kaca” - czujesz się jak nazajutrz po dużym piciu/ braniu/graniu/ciągu seksualnym itp., mimo że nic nie piłeś, nie brałeś, nie grałeś... Np.: uczucie „suszenia”, chęć wypicia alkoholu, nadmierne pocenie się, drżenie całego ciała, niepokój, różne bóle itp.
2. Czucie smaku lub zapachu alkoholu lub narkotyków bez przyczyny.
3. Sny alkoholowe, narkotykowe, hazardowe, erotyczne. Najczęściej śni się picie alkoholu, zażywanie narkotyków, uprawianie hazardu, stosunek seksualny itp.; Po obudzeniu się trudno odróżnić czy to był sen czy jawa.
4. Trudności z zasypianiem, bezsenność.
5. Utrata apetytu lub uczucie, że jest się wiecznie głodnym, nadmierne pragnienie.
6. Przemęczenie, poczucie osłabienia.
7. Bóle głowy i inne bóle bez określonej przyczyny.
ZMIANY W SAMOPOCZUCIU PSYCHICZNYM.
1.Uczucie stałego napięcia i rozdrażnienia.
2. Narastanie uczucia złości bez określonego powodu. Trudności w jej rozpoznaniu.
3. Huśtawka nastroju od euforii do niezrozumiałego smutku.
4. Zwiększony niepokój, nieokreślone lęki.
5. Poczucie szarości i monotonii życia na trzeźwo.
6. Zagubienie w sobie i rzeczywistości. Poczucie, że nie wiesz co się z tobą dzieje i nie rozumiesz innych.
7. Obojętność, apatia. „Nic mnie nie obchodzi, nic mi się nie chce” itp.
8. Nasilenie niezadowolenia z życia. Np. „Odkąd nie piję/nie biorę/nie gram/nie oglądam pornografii/nie uprawiam seksu to nic już mnie nie cieszy. Nie warto tak żyć” itp.
9. Poczucie bezsilności i bezradności. Np. „Jestem uzależniony i nic z tym nie mogę zrobić” lub „Za późno na poprawę tego, co w życiu zawaliłem” itp.
10. Użalanie się nad sobą. „Jestem nieszczęśliwy i nikt mnie nie rozumie” lub „Nikt nie docenia tego, że nie piję/nie biorę/nie gram/nie rozładowuję się seksualnie itp.”
11. Fantazjowanie i myślenie życzeniowe. Ucieczka od realnego bytu.
ZMIANY W TRYBIE ŻYCIA
1. Przepracowywanie się.
2. Utrata konstruktywnego planowania własnego postępowania. „Nie uda mi się wszystkiego przeprowadzić do końca. Wszystko mi się rozłazi”.
3. Zaniedbywanie zwyczajów panujących w domu. Np. nieprzychodzenie bez ważnego powodu o zwykłej porze na obiad, niewykonywanie obowiązków domowych.
4. Ucieczka w samotność.
5. Powracanie do takiego trybu życia, który zwykle prowadził do picia, brania, grania, kompulsywnego seksu itp. Np. wyjazdy na delegacje, spędzanie świąt bez rodziny itp.
ZMIANY W STOSUNKACH Z LUDŹMI
1. Coraz większa liczba konfliktów z innymi ludźmi.
2. Nieuzasadnione pretensje do wszystkich.
3. Irytowanie się na członków rodziny i przyjaciół bez powodu.
4. Wzrost kontaktów z ludźmi, którzy nie wiedzą, że jesteś uzależniony i że się leczysz.
5. Odrzucanie pomocy innych ludzi „Poradzę sobie sam”.
6. Zajmowanie się innymi, a nie sobą. „To on ma problemy. Muszę uważać, aby nie: zapił, zażył, zagrał”
7. Uporczywe próby narzucania trzeźwości innym, złość na ludzi, którzy piją alkohol, biorą narkotyki, grają hazardowo, wpadają w ciągi seksualne itp.
8. Wzmożona podejrzliwość i nieufność, zwłaszcza do terapeutów, kolegów z grupy i innych osób związanych z leczeniem.
Jak pomóc alkoholikowi w nawrocie
Aby pomóc alkoholikowi w nawrocie należy zorganizować mu kontakt z terapeutą uzależnień lub osobą trzeźwiejącą z AA, aby zatrzymać rozwijający się nawrót. Oto etapy zapobiegania nawrotu:
- Stabilizacja: spróbuj odzyskać kontrolę nad sobą. Najpierw umów się ze specjalistą, sponsorem, powiedz im o tym, co się dzieje. Pamiętaj !! im bardziej twój głos wewnętrzny przekonuje Cię, że nie warto – tym bardziej trzeba. Spróbuj przełamać opór. Nie podejmując działania pozwalasz by choroba znów opanowała twój umysł, ciało, wpływała na dalsze relacje z ludźmi zmierzasz w kierunku picia/ brania/ grania itp.
- Ocena sytuacji: zobacz co się dzieje w Twoich myślach, uczuciach. Porozmawiaj o tym, co się z Tobą dzieje.
- Edukacja: dowiedz się jak najwięcej o nawrotach, o tym, co robić, aby im zapobiegać. Zwracając się o pomoc nie robisz tego sam. Pozwól sobie pomóc.
- Rozpoznawanie sygnałów ostrzegawczych: sporządź własną listę sygnałów ostrzegających przed nawrotem choroby.
- Postępowanie z sygnałami ostrzegawczymi: dowiedz się, jak można sobie z nimi radzić, zanim stracisz nad nimi kontrolę.
- Praktykowanie samooceny: naucz się świadomie rozpoznawać sygnały ostrzegawcze w trakcie ich pojawiania się. Pomocnym może się okazać pisanie dzienniczka uczuć.
- Przegląd programu zdrowienia: upewnij się, że twój program zdrowienia może pomóc ci w radzeniu sobie z sygnałami ostrzegawczymi.
- Monitorowanie programu zdrowienia: uaktualniaj regularnie swój plan zapobiegania nawrotom choroby. Dokonuj swoistego bilansu swojego trzeźwienia.
Fazy nawrotu choroby alkoholowej
Poniżej znajduje się lista faz nawrotu choroby alkoholowej.
- Zmiana wewnętrzna: na zewnątrz wszystko wygląda dobrze, ale zaczynam myśleć, oczuwać i zachowywać się jak dawniej. Powoli pogarsza się moje samopoczucie i coraz mniejszą wage przykładam do programu trzeźwienia. Mam wahania nastroju, od euforii do depresji. Gdzie głęboko w sobie czuję, że coś jest nie w porządku, ale maskuję to uczucie.
- Zaprzeczanie: przestaję zwracać uwagę i uczciwie mówić innym, o tym, co myślę i czuję. Niepokoją mnie zmiany w moim myśleniu, odczuwaniu i zachowaniu, ale nie chcę się nikomu do tego przyznać. Przekonuję sam siebie, że wszystko jest w porządku, chociaż wiem, że naprawdę tak nie jest.
- Zachowania typu ucieczki i obrony: staram się unikać tych osób, sytuacji i przedmiotów, które mogłyby mnie zmusić do uczciwego spojrzenia na zmiany, jakie zaszły w moim sposobie myślenia, odczuwania i zachowania. Kiedy dochodzi do bezpośredniej konfrontacji, zajmuję pozycję obronną i nie słucham tego, co inni próbują mi powiedzieć. Oskarżam ich o moje złe samopoczucie. Koncentruję się na ocenie i krytykowaniu moich przyjaciół, współmałżonka i trzeźwiejących kolegów. Zaczyna myśleć i zachowywać się w sposób kompulsywny. Sam sobie stwarzam problemy poprzez zły osąd sytuacji lub impulsywne działanie. Spędzam coraz więcej czasu sam, ponieważ wśród ludzi czuję się źle. Jestem coraz bardziej samotny.
- Narastanie kryzysu: zaczynam mieć na trzeźwo problemy, których nie rozumiem. Nawet jeżeli chcę rozwiązać te problemy i ciężko nad nimi pracuję, to w miejsce jednego rozwiązanego problemu pojawiają się nowe. Nie ogarniam całości mojego życia i zaczynam robić rzeczy, których w rzeczy samej nie chcę robić. Pojawia się uczucie depresji. Próbuję się odciąć od tego uczucia chwytając się różnych zajęć. Nie chcę rozmawiać o swoim depresyjnym samopoczuciu. Nie czynię planów na przyszłość. Nie wierzę, że cokolwiek mogłoby się udać.
- Utrata zdolności do działania: czuję, że grzęznę w niekończącym się łańcuchu problemów, z którymi nie mogę sobie poradzić. Brakuje mi energii do dalszego wysiłku. Czuję, że poddaję się problemom. Małe niepowodzenia urastają do rangi wielkich problemów. Nie mogę zmusić siebie do zrobienia czegokolwiek, na czym mi zależy. Wydaje mi się, że jestem nieudacznikiem. Pojawia się we mnie mgliste pragnienie ucieczki albo „uwolnienia się od tego wszystkiego”, za pomocą jakiegoś magicznego zdarzenia.
- Zagubenie i nadpobudliwość: nie potrafię jasno myśleć i rozwiązać nawet najprostszego problemu. Czasami mam w głowie istną gonitwę myśli. Nie potrafię nad nimi zapanować. Innym razem mam wrażenie, że mam w głowie kompletną pustkę. Mam trudności z koncentracją uwagi i z pamięcią. Zdarza mi się, że jestem „odrętwiały”, i nie czuję nic, by znów innym razem reagować zbyt gwałtownie na zwykłe sprawy i przezywać je zbyt intensywnie. Wydaje mi się, że wariuję. Przestaję ufać moim uczuciom i „odcinam” się od nich. Podejmuję nietrafne decyzje, co nigdy by mi się nie przytrafiało, gdybym umiał zachować jasność myślenia. Moje stosunki z otoczeniem stają się napięte. Łatwo wpadam w gniew, albowiem wydaje mi się, że inni nie rozumieją mnie i nie chcą mi pomóc.
- Depresja: popadam w taką depresję, że trudno mi wykonywać zwykłe, codzienne czynności. Niekiedy pojawiają się myśli samobójcze. Pojawia się chęć picia, aby pokonać depresję. Jest to głęboka depresja, trudno więc ukrywać ją przed innymi. Przestaję jadać o zwykłych porach. Bywają okresy, że nie jestem w stanie zrobić cokolwiek. Mam kłopoty z zasypianiem, a jeśli uda mi się zasnąć, to mam płytki sen i nerwowy. Mój codzienny rytm zajęć staje się przypadkowy. Izoluję się od ludzi, staję się zdenerwowany i zły, a także często wydaje mi się, że nikomu na mnie nie zależy, i nikt nie jest w stanie pojąć, co się ze mną dzieje.
- Utrata kontroli: zaczynam robić rzeczy, które są zaprzeczeniem mojego systemu wartości. Czuję, że ranię tym siebie i tych, których kocham. W rezultacie tracę szacunek do samego siebie. Przestaję realizować plan trzeźwienia i opuszczam mitingi AA. Odsuwam się od ludzi, krytykując ich i lekceważąc. Tracę pewność, że ktokolwiek może mi pomóc. Zaczyna się użalać nad sobą i oczekuję uwagi od innych. Jest mi wstyd z tego powodu. Widzę, że powoli przestaję kontrolować swoje życie, ale uporczywie zaprzeczam temu. Grzęznę w bólu i rysuję się przede mną tylko trzy drogi wyjścia: choroba psychiczna, samobójstwo lub powrót do picia. Przestaję wierzyć, że ktokolwiek jest zdolny mi pomóc. Bez względu na to jak bardzo się staram, nie potrafię odzyskać kontroli nad swoim zachowaniem i postępowaniem.
- Myślenie o powrocie do picia: ponieważ jest już tak źle, że nie może być już gorzej, zaczynam myśleć, że picie pomogłoby mi poczuć się lepiej i rozwiązać wszystkie moje problemy. Chcę wierzyć, że potrafię pić w sposób kontrolowany, chociaż w głębi duszy wiem, że jest to niemożliwe. Próbuję zatrzymać myślenie o alkoholu, ale czasami jest ono tak intensywne, że nie mogę sobie z nim poradzić. Zaczynam wierzyć, że powrót do picia jest mniejszym złem w porównaniu z ucieczką w chorobę psychiczną lub samobójstwo.
- Nawrót do picia: próbuję rozwiązać swoje problemy i poprawić samopoczucie za pomocą alkoholu. Chociaż szukam usprawiedliwienia dla mojego postępowania, to w głębi duszy wiem, że alkohol niczego nie załatwi. Zaczynam pić i usiłuję kontrolować swoje zachowanie. Jestem rozczarowany, że alkohol nie rozwiązuje moich problemów. Picie wymyka się spod kontroli i stwarza nowe problemy. Problemy narastają, dopóki nie poszukam pomocy i jeszcze raz nie spróbuję powrócić do trzeźwości.
Alkoholik w nawrocie
Niezwykle ważne wydaje się, aby alkoholik w nawrocie uznał istnienie nawrotów, poznał ich naturę, ale też nauczył się rozpoznawać je na długo wcześniej zanim się pojawią i nie bagatelizował sygnałów nawrotu. Aby skonstruował system zabezpieczania się przed sięgnięciem. Aby wyrobił tzw. „odruchy ratunkowe”, jak korzystanie z sieci wsparcia: sponsora, najbliższych osób, mityngów, z odpowiedniej literatury, włącznie z ewakuacją do bezpiecznego miejsca, jak np.: oddział terapeutyczny, poradnia bądź klub abstynenta.
Nawrót choroby inaczej relapse
Zdarzają się pacjenci gotowi pogodzić się z istnieniem nawrotów przez pierwsze lata abstynencji, ale sądzą, że w miarę wydłużania się stażu abstynencji ryzyko nawrotu znika. Uważają, że skoro tak długo nie piją/ nie biorą/ nie grają i „wiedzą co robić, jakby co”, to nawrót choroby nie może się im zdarzyć. Przestają konserwować swój system „ostrzegawczy” i zabezpieczający przed nawrotem.
Niestety czasem nic tak nie przekona, jak bolesne doświadczenie, które dla niektórych osób staje się najlepszym nauczycielem. Upadki, porażki w próbach radzenia sobie „po swojemu”, ponoszone kolejne przykre, niekiedy nieodwracalne, konsekwencje kolejnego nawrotu dowodzą, że z tą chorobą nie ma żartów. Warto przeciwdziałać nawrotom, unikać czynników zagrażających, a jeśli się pojawią sygnały ostrzegawcze – nie bagatelizować ich, gdyż koszt, jaki można ponieść, często jest zbyt duży.